Przedsiębiorcy w Polsce są pesymistami. 78 proc. postrzega sytuację ekonomiczną na świecie jako złą lub raczej złą. Taki sam odsetek spodziewa się, że w ciągu roku nic się nie zmieni. Reszta zakłada pogorszenie – wynika z najnowszego badania International Trade Council, które zostało przeprowadzane globalnie w styczniu br. na przedstawicielach biznesu z 94 krajów. Nastroje u naszych sąsiadów są podobne. W Niemczech i Czechach odpowiednio 71 i 67 proc. firm postrzega sytuację jako złą lub raczej złą. W Polsce przedsiębiorcy wskazali, że na ich nastrój wpływa obawa o dostępność produktów i usług (44 proc.) oraz problemy ze znalezieniem nowych klientów (22 proc.). Duże znaczenie ma też sytuacja za naszą wschodnią granicą. 67 proc. przedsiębiorców wskazuje, że wojna w Ukrainie wpłynęła negatywnie na ich biznes.
Nastroje biznesowe nie są dobre i to nie tylko w wymiarze lokalnym, ale globalnym. Sumując odpowiedzi z 94 krajów, aż 82 proc. przedsiębiorców wskazuje, że sytuacja jest zła. Optymiści to zaledwie 12 proc. respondentów. Myśląc o przyszłość, zaledwie 26 proc. firm spodziewa się, że sytuacja ulegnie poprawie. Reszta liczy, że nic się nie zmieni lub będzie gorzej. Wojna w Ukrainie ma globalnie wpływ na 40 proc. przedsiębiorstw z 94 krajów uwzględnionych w badaniu. To pokazuje, jak ogromne są konsekwencje agresji rosyjskiej – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
W Polsce prawie nie ma optymistów
W badaniu International Trade Council na pytanie, jak oceniają aktualną sytuację gospodarczą 33 proc. przedsiębiorców w Polsce odpowiada, że źle, a kolejne 45 proc., że raczej źle. 11 proc. to optymiści, którzy widzą sytuację przez różowe okulary, a dla następnych 11 proc. nic się nie zmieniło. W przypadku prognoz na kolejne 12 miesięcy zdecydowana większość przedsiębiorców w Polsce, bo 78 proc. spodziewa się, że sytuacja pozostanie taka sama jak teraz, a 22 proc. zakłada pogorszenie. Nie ma nikogo, kto spodziewa się, że będzie lepiej. Podobne nastroje panują w Niemczech, gdzie 29 proc. uważa, że sytuacja jest zła, 43 proc., że raczej zła, a 29 proc. nie widzi, żeby cokolwiek się zmieniło. Prognozy za to są dużo lepsze u naszych sąsiadów. 14 proc. spodziewa się pogorszenia, 43 proc. zakłada constans, a 43 proc. liczy, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy będzie lepiej. Nieco mniej optymistycznie jest w Czechach, gdzie 67 proc. obawia się pogorszenia sytuacji w najbliższych miesiącach, a na drugim biegunie jest 33 proc. optymistów.
Przedsiębiorcy w Polsce słabo oceniają globalną koniunkturę, ale 56 proc. liczy na wzrost przychodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W Niemczech liczy na to 71 proc. przedsiębiorców, za to w Czechach tylko co trzeci. Firmy w Polsce zapytane o powody swoich słabych nastrojów wskazują, że obawiają się słabego dostępu do produktów i usług (44 proc.), a 22 proc. nie zakłada przypływu nowych klientów. W Niemczech 57 proc. wskazuje na problemy z dostępnością produktów i usług, ale za to tylko 14 proc. boi się, że nie znajdzie nowych klientów. W Czechach co trzeci przedsiębiorca boi się zarówno o dostępność produktów i usług, jak i nowych klientów.
Wojna wpływa na biznes
Globalnie co czwarta firma wskazuje, że wojna miała negatywny wpływ na prowadzenie biznesu. W Polsce i krajach z nami sąsiadujących ten odsetek rośnie. Przedsiębiorcy w Polsce w 67 proc. wskazują, że odczuli negatywne efekty wojny, w porównaniu do 86 proc. w Niemczech i 100 proc. przedsiębiorców w Czechach. Patrząc szczegółowo, firmy w Polsce w 67 proc. wskazują na niższe przychody, taki sam odsetek narzeka na mniejszą liczbę klientów, 89 proc. wskazuje na spadek dostępności finansowania, co jest pochodną rosnących stóp procentowych, a 11 proc. mówi o problemach z znalezieniem odpowiednich pracowników. To zaskakujące w kontekście ostatnich danych MRiPS, z których wynika, że liczba pozwoleń różnego typu dla cudzoziemców spadła w 2022 r. o ponad 560 tys. w porównaniu do 2021 r.
W Niemczech na niższe przychody w związku z wojną w Ukrainie narzeka 43 proc. firm, 57 proc. zauważyło spadek liczby klientów, każdy przedsiębiorca dostrzega trudności z dostępem do finansowania, a 86 proc. ma problem ze znalezieniem odpowiednich pracowników. W Czechach te odpowiedzi są podobne, choć niektóre aspekty są jeszcze mocniej podkreślone. Każdy czeski przedsiębiorca zauważył spadek przychodów, 67 proc. ma teraz mniej klientów, podobnie jak w Niemczech. Wszystkie czeskie firmy mają większy problem z dostępem do finansowania i wskazują na problemy ze znalezieniem odpowiednich pracowników.
Link do raportu i metodologii: https://businessconfidence.org/.
Źródło: Personnel Service