Zarobki wynoszące ponad 7,5 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje 10 proc. mężczyzn i ponad trzy razy mniej kobiet (3 proc.). Kiedy odwrócimy skalę i spojrzymy na pensje, które nie przekraczają 4 tys. zł netto miesięcznie, może na nie liczyć co druga kobieta i tylko co trzeci mężczyzna – wynika z najnowszego badania. Pracownice mają też większy problem z proszeniem o podwyżkę. Taki plan pod koniec zeszłego roku miała co czwarta zatrudniona i co trzeci mężczyzna.
Kiedy myślimy o sytuacji kobiet i mężczyzn na rynku pracy wydaje się, że różnice się zacierają i nie ma powodów, żeby twierdzić, że któraś strona ma gorzej. I w wielu zawodach czy branżach tak właśnie jest. Nadal jednak widać różnice w danych makroekonomicznych, które wskazują, że sytuacja kobiet jest słabsza. GUS podaje, że współczynnik aktywności zawodowej osób w wieku 15-89 lat w czwartym kwartale 2023 r. wśród mężczyzn wyniósł 66 proc., a w populacji kobiet kształtował się na poziomie 52,3 proc. Z danych GUS wynika również, że w październiku 2022 roku luka płacowa między kobietami, a mężczyznami wynosiła 7,9 proc. Oznacza to, że o tyle procent przeciętne godzinowe wynagrodzenie kobiet było niższe od przeciętnego godzinowego wynagrodzenia mężczyzn. Co więcej, prawie we wszystkich wielkich grupach zawodów wynagrodzenia godzinowe mężczyzn były wyższe od wynagrodzeń kobiet.
Kobiety mniej zarabiają…
Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że zarobki poniżej 4 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje więcej niż co druga kobieta w Polsce (52 proc.). W przypadku mężczyzn ten odsetek jest dużo mniejszy i wynosi 36 proc. Okazuje się też, że granica 4 tys. zł netto miesięcznie jest symboliczna – do tego momentu więcej kobiet otrzymuje odpowiednie widełki. Gdy stawki rosną statystyka się odwraca i to mężczyźni częściej mogą liczyć na dane wynagrodzenie. Zarobki od 4 do 5 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje 14 proc. kobiet, ale już co piąty mężczyzna. Pensję od 5 do 6 tys. zł netto miesięcznie otrzymuje 7 proc. kobiet i co dziesiąty mężczyzna. Od 6 do 7,5 tys. zł miesięcznie zarabia zaledwie 2 proc. kobiet. Mężczyzn w tych widełkach jest cztery razy więcej (8 proc.).
Patrząc na rozkład wynagrodzeń przekraczających 7,5 tys. zł netto miesięcznie również widać przewagę mężczyzn. Łącznie co dziesiąty mężczyzna w porównaniu do zaledwie 3 proc. kobiet otrzymuje taką pensję. W najwyższym pułapie zarobków powyżej 10 tys. zł miesięcznie mamy 5 proc. mężczyzn i tylko 1 proc. kobiet. To pochodna tego, że jak wynika z raportu „Kobiety w spółkach giełdowych. Indeks Fundacji Liderek Biznesu” pod koniec 2022 roku kobiety stanowiły zaledwie 15,5 proc. członków zarządów i rad nadzorczych spółek giełdowych w Polsce. Aż 74,2 proc. przedsiębiorstw spoza największych indeksów GPW w ogóle nie ma kobiet w zarządzie, a 46,9 proc. w radzie nadzorczej.
W Personnel Service na stanowiskach kierowniczych i wyższych aż 70 proc. zatrudnionych osób to kobiety, panie stanowią też większość w zarządzie. Wyłamujemy się zatem z powielanych w polskich firmach stereotypów. Tak było od zawsze i widzimy ogromne zalety tego typu rozkładu płci w naszej spółce. Natomiast widać jak wiele jest jeszcze do zrobienia. Mam wrażenie, że tak wiele się mówi o tym, ile się zmieniło, ale życie zawsze pokazuje, że stereotypy nadal są silne. I to co przebija się w naszym życiu codziennym, ma też przełożenie na biznes i wszystkie inne obszary życia. A pamiętajmy, że m.in. wielozadaniowość, empatia czy zdolności komunikacyjne to cechy kobiece, które wyróżniają je na rynku pracy i przyczyniają się do lepszego rozwoju firm – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy, założyciel Personnel Service.
… i rzadziej proszą o podwyżkę
Kobiety nie tylko zarabiają mniej niż mężczyźni, ale też rzadziej upominają się o podwyżkę. Z badania wynika, że 26 proc. pań poprosi swojego aktualnego pracodawcę o podwyżkę. Taki plan w tym samym czasie ma już co trzeci mężczyzna.
Źródło: Personnel Service