32% badanych Polaków przynajmniej raz poszło na lewe zwolnienie lekarskie. 66% ankietowanych zna kogoś, kto wziął L4 mimo dobrego stanu zdrowia, a zdaniem 35% osób w tej grupie ten czyn można usprawiedliwić. Aż 74% lewych zwolnień wystawiono
w placówkach NFZ — aby je uzyskać, 43% badanych, którzy oszukali pracodawcę, symulowało chorobę przed lekarzem, a 5% przyznało się do wręczenia łapówki.
Serwis kariery LiveCareer.pl przeprowadził badanie „Lewe zwolnienia lekarskie”, w którym zapytano 1173 Polaków o nadużywanie L4. Uzyskane wyniki rodzą liczne pytania o system ochrony zdrowia i organizację pracy.
Okazało się m.in. że prawie co trzeci Polak przynajmniej raz był na lewym zwolnieniu lekarskim, choć u 68% osób w tej grupie nieobecność trwała nie dłużej niż tydzień. Najczęściej kłamią mężczyźni oraz osoby do 25. roku życia (w obu tych grupach odpowiedź twierdzącą wybrało 40% badanych). Głównymi przyczynami chodzenia na lewe zwolnienia lekarskie są:
- potrzeba odpoczynku (35%),
- problemy rodzinne (14%),
- złe relacje z szefem (14%)
- strach lub stres spowodowany obowiązkami w pracy (10%).
Wygląda na to, że korzystanie z lewych zwolnień lekarskich to nasz sposób na odpoczynek lub uniknięcie stresu. Jako naród jesteśmy bardzo zapracowani, co potwierdzają m.in. dane OECD. Istnieją jednak różne sposoby na zatrzymanie pracowników i niekoniecznie musi to być krótszy tydzień pracy. Czasami wystarczy bardziej przychylne patrzenie na urlopy pracownicze,
pozwolenie, by pracownik wyszedł wcześniej z pracy, jeśli wykonał już swoje obowiązki oraz tworzenie przyjaznej atmosfery w biurze — m.in. poprzez imprezy integracyjne, wspólne picie kawy, „ludzkie” podejście do pracownika i wspieranie życzliwych zachowań, a piętnowanie tych negatywnych. Z takiego wspierającego miejsca pracy z pewnością mniej osób będzie chciało
„uciec” — komentuje Żaneta Spadło, ekspertka kariery LiveCareer.pl i autorka badania.
Tylko 15% respondentów, którzy korzystali z lewych zwolnień lekarskich, poniosło tego konsekwencje. Mężczyźni najczęściej byli karani zwolnieniem dyscyplinarnym (27%), koniecznością zwrotu zasiłku (25%), wypowiedzeniem umowy w innym trybie (23%) oraz pogorszeniem relacji w pracy (19%). Zaś kobiety — wypowiedzeniem umowy (47%), zwolnieniem dyscyplinarnym (42%), naganą od przełożonego (41%) oraz obniżeniem wynagrodzenia (28%). W 75% przypadków lewe L4 wystawiono pacjentom po tradycyjnej wizycie u lekarza w przychodni, a tylko 25% — w trakcie teleporady. Mimo to 64% Polaków negatywnie ocenia sięganie po L4 niezgodnie z przeznaczeniem. Kobiety przyłapane na korzystaniu z L4 pomimo dobrego samopoczucia odczuwałyby głównie wstyd (59%) lub strach (18%), a mężczyźni — wstyd (40%) lub obojętność (21%).
Choć zebrane przez nas dane mogą wydawać się niepokojące, to znaczna część Polaków nie planuje w przyszłości korzystać z lewych zwolnień. Wiedzą, że to wiązałoby się nie tylko z ryzykiem prawnym, ale również z negatywnymi konsekwencjami moralnymi. Wstyd lub strach przed karą mogą być silnymi motywatorami do uczciwego postępowania — komentuje
Małgorzata Sury, ekspertka kariery LiveCareer.pl.
Badanie wykazało również, że:
- 61% badanych, którzy zostali przyłapani na korzystaniu z lewego zwolnienia lekarskiego, straciło pracę (z czego 30% zostało zwolnionych dyscyplinarnie)
- zdaniem 53% Polaków na nadużywaniu prawa do zwolnienia lekarskiego tracą głównie pracodawcy, według 28% — inni pracownicy, a w opinii 19% — państwo
- według 52% Polaków oszukiwanie na L4 spowodowało ogólny spadek zaufania pracodawców do pracowników
- 31% ankietowanych, którzy udawali chorych, otrzymało L4 bez robienia im badań i zadawania pytań, a dla 12% lekarz był członkiem rodziny lub znajomym.
Szczegółowe wyniki badania „Lewe zwolnienia lekarskie” z 2024 roku można znaleźć tutaj.
Źródło: LiveCareer.pl